a zuchwałym uśmiechem:<br>- Nie stiesniajties', riebiata, ja nie takije chuji widieła!<br>teraz więc nerwowo sprawdziłem, czy aby ręcznik mnie wystarczająco przykrywa, a gdy upewniłem się, że tak, raz jeszcze przyjrzałem się naszym brankom, i zrozumiałem, dlaczego Marysia musiała płynąć w sukience, a Zosia i Dzidka mogły wystąpić w samych tylko majtkach, bo ta pierwsza spowiła się w ręcznik niemal od szyi aż po uda, podczas gdy dwie pozostałe, tak jak my, okryły tylko biodra, i miały krótko obcięte włosy, więc nie różniły się wcale od nas, a długie warkocze Marysi (a zresztą nie tylko one!) wyraźnie zdradzały jej płeć, mogła się