Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
dziś ta kobyła, a przede wszystkim przycisk, który wymyka się z rąk, ile razy wydaje się, że już go dopadamy. Założę się, że nie będzie go u tego skoczka wzwyż.
Gabi kazała mu milczeć.
- Czy chcesz powiedzieć w "złą" godzinę?
Wjeżdżali do wsi. Drogę wskazał im chłopak kilkuletni, w szarych majtkach z oberwaną nogawicą i w rondku od kapelusza na głowie. Braki garderoby wynagradzał imponującą powagą i godnością.
Wymownym ruchem palca wskazał podróżnikom schludny domek w głębi bocznej uliczki, po czym tenże sam palec włożył do nosa, a zdecydował się go wyjąć tylko, aby wziąć do ręki ofiarowaną mu przez Huberta
dziś ta kobyła, a przede wszystkim przycisk, który wymyka się z rąk, ile razy wydaje się, że już go dopadamy. Założę się, że nie będzie go u tego skoczka wzwyż. <br>Gabi kazała mu milczeć. <br>- Czy chcesz powiedzieć w "złą" godzinę? <br>Wjeżdżali do wsi. Drogę wskazał im chłopak kilkuletni, w szarych majtkach z oberwaną nogawicą i w rondku od kapelusza na głowie. Braki garderoby wynagradzał imponującą powagą i godnością. <br>Wymownym ruchem palca wskazał podróżnikom schludny domek w głębi bocznej uliczki, po czym tenże sam palec włożył do nosa, a zdecydował się go wyjąć tylko, aby wziąć do ręki ofiarowaną mu przez Huberta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego