źle skończy. Ten kraj schodzi na psy. Nawet taki gość jak pan, niby nic na pierwszy rzut oka, a może pan stanowić potencjalne niebezpieczeństwo i lu, i po zawodach, i nie ma najwybitniejszej osobistości, którą wydała nasza ziemia.<br>Torba, strasznie ciężka. Przypomniał sobie. Leżała na podłodze. Wszystko się lepi, koszula, majtki, spodnie, skarpety. I ta zawszona menda też.<br>- Postawić panu piwo? - spytał zrezygnowany.<br>- Gdyby pan mógł, wie pan, te emerytury. No i dodatek zabrali, że niby za politykę, ale jaka tam u nas była polityka. Człowiek się starał, pracował najlepiej, jak umiał. Ci, co później przyszli, to dopiero się zaczęli w