Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
No, już! I żebyś mi się więcej naprzeciw
naszych okien nie pokazywała. - A często rozniesiony gniewem w ruchach,
w oczach, w głosie, jak to wujek Władek, biegł i wywoływał z chałupy
Szmula: - Szmulu! Szmulu! Sulka na schodach siedzi! Weźcie ją.
Obiecywaliście, że nie będzie. Albo kupcie jej, do jasnej cholery,
majtki! U nas z miasta teraz są. I Pietrek nie ma jeszcze dziesięciu
lat.
Szmul wygrzebywał się powoli z drzwi, jakby chciał wujkowi dać
ochłonąć, a następnie zstępując noga za nogą ze schodów na drogę,
tłumaczył mu cierpliwie, jakby gwiazdy na niebie tłumaczył, czemu jedna
świeci tu, druga tam, czemu jedna
No, już! I żebyś mi się więcej naprzeciw<br>naszych okien nie pokazywała. - A często rozniesiony gniewem w ruchach,<br>w oczach, w głosie, jak to wujek Władek, biegł i wywoływał z chałupy<br>Szmula: - Szmulu! Szmulu! Sulka na schodach siedzi! Weźcie ją.<br>Obiecywaliście, że nie będzie. Albo kupcie jej, do jasnej cholery,<br>majtki! U nas z miasta teraz są. I Pietrek nie ma jeszcze dziesięciu<br>lat.<br> Szmul wygrzebywał się powoli z drzwi, jakby chciał wujkowi dać<br>ochłonąć, a następnie zstępując noga za nogą ze schodów na drogę,<br>tłumaczył mu cierpliwie, jakby gwiazdy na niebie tłumaczył, czemu jedna<br>świeci tu, druga tam, czemu jedna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego