Bałwany wokół wrzały<br>Zmywając pokład cały,<br>A żywioł huczał, wył,<br>Aż zbrakło wszystkim sił.<br><br>Majtkowie po "Ariadnie"<br>Miotali się bezładnie,<br>Drżały im z trwogi łydki<br>I klęli w sposób brzydki.<br>Kapitan łypał białkiem<br>I głowę stracił całkiem,<br>A sternik - stary Szwed<br>Do swej kajuty zszedł.<br><br>Kapitan splunął w morze,<br>Pogroził majtkom nożem<br>I chwili tej, tak ważkiej,<br>Pił rum z pękatej flaszki.<br>Gdy flaszka była pusta,<br>Rękawem wytarł usta,<br>Sklął marynarską brać<br>I w końcu poszedł spać.<br><br>Majtkowie z magazynu<br>Wywlekli beczkę dżinu<br>I wnet, nie myśląc wiele,<br>Popili się jak bele,<br>Aż twardy sen ich zmorzył.<br>Spać sternik się położył