Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Głupi bufon w delegacji... A ty co, kretynko? Prawie dwadzieścia cztery lata i co ci po głowie chodziło? Potrzeba porozumienia i bliskości? Z kim? Z kimś z innego świata, z innej planety? Chyba raczej markietanka... Samochód ci się spodobał? Ogromny? Gratulacje! Tak... symbol męskiej siły i czego jeszcze... Daj spokój, mała, z tą psychologią dla ubogich. I broda, co? Symbol doświadczenia? Jezu, trzeba być naprawdę nienormalną, żeby pójść do hotelu, ot tak... Czy ot tak?
Podkoszulek biały czy zielony? Spódnica czy spodnie? Cóż ty sobie wyobrażałaś? Że zabierze cię do pałacu bram, będzie dzwonił, rzuci wszystko i razem uwijemy gniazdko, w którym rozwiejesz
Głupi bufon w delegacji... A ty co, kretynko? Prawie dwadzieścia cztery lata i co ci po głowie chodziło? Potrzeba porozumienia i bliskości? Z kim? Z kimś z innego świata, z innej planety? Chyba raczej markietanka... Samochód ci się spodobał? Ogromny? Gratulacje! Tak... symbol męskiej siły i czego jeszcze... Daj spokój, mała, z tą psychologią dla ubogich. I broda, co? Symbol doświadczenia? Jezu, trzeba być naprawdę nienormalną, żeby pójść do hotelu, ot tak... Czy ot tak? <br>Podkoszulek biały czy zielony? Spódnica czy spodnie? Cóż ty sobie wyobrażałaś? Że zabierze cię do pałacu bram, będzie dzwonił, rzuci wszystko i razem uwijemy gniazdko, w którym rozwiejesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego