Podoba się panu moja nowa sukienka?<br>- Tak.<br>- Ma pan ochotę iść ze mną do łóżka?<br>Bruno uśmiechnął się. Poczuła, że wilgotnieje.<br>- Ostrzegano mnie, że Niemki są szybkie.<br>- Bulwersuję pana?<br>- Wprost przeciwnie. To bardzo miłe.<br>- Więc tak czy nie?<br>- Tak, oczywiście... ale...<br>Inge wydęła naburmuszone wargi.<br>- Dlaczego wszyscy mężczyźni, na których mam ochotę, zawsze mówią: ale?<br>- Może większa przyjemność jest w podnoszeniu owocu do ust, fascynacji jego kształtem, zapachem, nabrzmieniem, niż w łapczywym pochłanianiu?<br>- Mówi pan jak kucharz, nie kochanek.<br>- Zawsze myślałem, że kobiety potrzebują całej tej banalnej otoczki adoracji. Kwiatów, zaklęć, spojrzeń. Dopiero tym naładowane chętnie wyskakują z majtek.<br>- Ale ostatecznie liczy