Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 29
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
i ówdzie na rozsiane po całym mieście niekrępujące kabinki do napełniania kieszeni - nie bardzo wiedział, jak to się robi. Pewnego dnia jednak, przytłoczony koniecznością poniesienia wydatków na to i owo, zdecydował się zmierzyć z tą dziwna maszyną, która po wykonaniu przez naszego bohatera kilku niewprawnych jeszcze ruchów - o dziwo - sypnęła mamoną jak trzeba. Od tego momentu J.F. skwapliwie wykorzystywał zaczarowany kartonik do uzupełniania zasobów chudego portfela, a potem - kiedy pewnego dnia stracił pracę - do poprawiania nadwątlonego tym faktem samopoczucia, choć po prawdzie nie było się czym martwić, bo mimo że na konto osobiste J.F. nie wpływały już żadne wpłaty
i ówdzie na rozsiane po całym mieście niekrępujące kabinki do napełniania kieszeni - nie bardzo wiedział, jak to się robi. Pewnego dnia jednak, przytłoczony koniecznością poniesienia wydatków na to i owo, zdecydował się zmierzyć z tą dziwna maszyną, która po wykonaniu przez naszego bohatera kilku niewprawnych jeszcze ruchów - o dziwo - sypnęła mamoną jak trzeba. Od tego momentu J.F. skwapliwie wykorzystywał zaczarowany kartonik do uzupełniania zasobów chudego portfela, a potem - kiedy pewnego dnia stracił pracę - do poprawiania nadwątlonego tym faktem samopoczucia, choć po prawdzie nie było się czym martwić, bo mimo że na konto osobiste J.F. nie wpływały już żadne wpłaty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego