Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
bez słów, łez i miary.
Twardowski i Małgorzata rzucają się w tamtą stronę.
Okna okolicznych domów zaczynają rozjaśniać noc.
Trzaskają drzwi, słyszę kroki biegnących.
Ciemny volkswagen wbił się w przysadzistą kapliczkę z czerwonej cegły.
Kiedy staję przy wozie, puszcza klamka po stronie kierowcy.
Wysoki, zszokowany mężczyzna wysiada o własnych siłach, mamrocze, rozpytuje: co to jest? dlaczego? co się stało?
Robi dwa kroki, po trzecim miękko pada na chodnik - prawa noga wygina się w podudziu pod kątem prostym.
Twardowski walczy z zaklinowanymi drzwiczkami z prawej strony.
Zerwał klamkę, ale góra drzwiczek wygięła się na zewnątrz.
Krzyk nieco przycichł. Mimo to nadal świdruje
bez słów, łez i miary.<br>Twardowski i Małgorzata rzucają się w tamtą stronę.<br>Okna okolicznych domów zaczynają rozjaśniać noc.<br>Trzaskają drzwi, słyszę kroki biegnących.<br>Ciemny volkswagen wbił się w przysadzistą kapliczkę z czerwonej cegły.<br>Kiedy staję przy wozie, puszcza klamka po stronie kierowcy.<br>Wysoki, zszokowany mężczyzna wysiada o własnych siłach, mamrocze, rozpytuje: co to jest? dlaczego? co się stało?<br>Robi dwa kroki, po trzecim miękko pada na chodnik - prawa noga wygina się w podudziu pod kątem prostym.<br>Twardowski walczy z zaklinowanymi drzwiczkami z prawej strony.<br>Zerwał klamkę, ale góra drzwiczek wygięła się na zewnątrz.<br>Krzyk nieco przycichł. Mimo to nadal świdruje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego