przepowiadam. Zawsze we mnie znajdzie pan powiernika.<br>Patrzył w oczy Tereyowi prawie błagalnie.<br>- Swoje sprawy załatwiam sam.<br>Odwrócił się i ruszył wzburzony ku drzwiom, Mihaly biegł pierwszy wlokąc go za rękę.<br>- Wujku, to niedobry człowiek - szeptał - będzie ci szkodził.<br>- Niewiele może. Gorsze są krzywdy, które sami sobie wyrządzamy.<br>- Jadłem lody - mamrotał, kuląc się na siedzeniu austina - i nagle zacząłem się bać. Jego oczy wszystko zjadają, twój uśmiech, smak moich lodów, z początku były bardzo dobre, a potem czułem tylko łyżeczkę, zjadał mi bicie serca, nawet plamę słońca ze stolika. Od niego idzie zimno jak od umarłych.<br>- Słonia się nie bałeś, a