Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
tygodni przyklejał plastry, a później długo jeszcze pudrował i smarował kremami zraniony policzek. Wiedziała, że stało się coś okropnego, co zawisło nad całym ich życiem. Od tamtej nocy matka znienawidziła ojca ostatecznie i często, kiedy nie było w domu nikogo, a Iw bawiła się lub odrabiała lekcje w sąsiednim pokoju, mamrotała przekleństwa lub ściszonym szeptem rozmawiała sama ze sobą. Iw wsłuchiwała się w gniewnie wyrzucane słowa, w nagłe wykrzykniki, w głośniejsze sylaby, usiłując zrozumieć ich sens.
Nie było to trudne, bo w rozmyślaniach Julii przewijały się ciągle te same rozgoryczenia, rozczarowania, upokorzenia. Słowa: jak mogłam, czemu, jaka byłam głupia, po co
tygodni przyklejał plastry, a później długo jeszcze pudrował i smarował kremami zraniony policzek. Wiedziała, że stało się coś okropnego, co zawisło nad całym ich życiem. Od tamtej nocy matka znienawidziła ojca ostatecznie i często, kiedy nie było w domu nikogo, a Iw bawiła się lub odrabiała lekcje w sąsiednim pokoju, mamrotała przekleństwa lub ściszonym szeptem rozmawiała sama ze sobą. Iw wsłuchiwała się w gniewnie wyrzucane słowa, w nagłe wykrzykniki, w głośniejsze sylaby, usiłując zrozumieć ich sens.<br>Nie było to trudne, bo w rozmyślaniach Julii przewijały się ciągle te same rozgoryczenia, rozczarowania, upokorzenia. Słowa: jak mogłam, czemu, jaka byłam głupia, po co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego