Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
nas prawie co z nich zostaje. Wyginęli moi bojarowie - niegodni byli mnie jako wasale. Sami jesteśmy, sieroty nieszczęsne, a świat jest straszny i nieznany przed nami. I nic nas już nie okłamie: ani fach, ani stanowisko, ani żadna filozofia,



ni religia. Za wiele wiemy, aby wiedzieć naprawdę. A rządzić nie mamy ochoty, a nade wszystko - kim rządzić nie mamy. Nicość zwycięża.
Woła w tył, za siebie
Uprzątnąć trupy tam!!
DER ZIPFEL
z tronu
Wstać!!
Bojarowie wstają jak jeden mąż
Równy krok! Przeze drzwi marsz!!!
Bojarowie wychodzą rzędem, machając toporami
MISTRZ
Oto jest dyscyplina! Nawet trupy nas słuchają. Ten pomysł ożywił mnie. Czyż
nas prawie co z nich zostaje. Wyginęli moi bojarowie - niegodni byli mnie jako wasale. Sami jesteśmy, sieroty nieszczęsne, a świat jest straszny i nieznany przed nami. I nic nas już nie okłamie: ani fach, ani stanowisko, ani żadna filozofia,<br><br>&lt;page nr=299&gt;<br><br>ni religia. Za wiele wiemy, aby wiedzieć naprawdę. A rządzić nie mamy ochoty, a nade wszystko - kim rządzić nie mamy. Nicość zwycięża.<br> Woła w tył, za siebie<br>Uprzątnąć trupy tam!!<br> DER ZIPFEL<br> z tronu<br>Wstać!!<br> Bojarowie wstają jak jeden mąż<br>Równy krok! Przeze drzwi marsz!!!<br> Bojarowie wychodzą rzędem, machając toporami<br> MISTRZ<br>Oto jest dyscyplina! Nawet trupy nas słuchają. Ten pomysł ożywił mnie. Czyż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego