Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
pobiegła się przebrać i po chwili wróciła do mnie w białej sukience. Zjawił się też i Sebastian, którego Kasia capnięta za kark i zamknęła w domku.
- Psy do stołówki nie są wpuszczane - wyjaśniła mi. - A teraz chodźmy na obiad. Będzie pan siedział przy naszym stoliku zadecydowała .
- A twój tata? A marna? Nie zaczekasz na nich? - zdumiałem się.
Teraz ona się zdumiała.
- Nie powiedziałam panu, że jestem tutaj ze swoją ciotka, Zenobią? Moi rodzice uprawiają taternictwo i zawsze biorą urlopy we wrześniu, kiedy najlepiej chodzi się po górach. Więc na sierpień oddali mnie ciotce. Ona się bardzo wzbraniała, musiałam jej przyrzec, że
pobiegła się przebrać i po chwili wróciła do mnie w białej sukience. Zjawił się też i Sebastian, którego Kasia capnięta za kark i zamknęła w domku.<br>- Psy do stołówki nie są wpuszczane - wyjaśniła mi. - A teraz chodźmy na obiad. Będzie pan siedział przy naszym stoliku zadecydowała &lt;page nr=30&gt;.<br>- A twój tata? A marna? Nie zaczekasz na nich? - zdumiałem się.<br>Teraz ona się zdumiała.<br>- Nie powiedziałam panu, że jestem tutaj ze swoją ciotka, Zenobią? Moi rodzice uprawiają taternictwo i zawsze biorą urlopy we wrześniu, kiedy najlepiej chodzi się po górach. Więc na sierpień oddali mnie ciotce. Ona się bardzo wzbraniała, musiałam jej przyrzec, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego