Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
plasnęło pod mostkiem.
- ...inaczej się udławisz! Haribo w gębie, tak wielkie, klejące, że paraliżuje usta, język, myśli. I cmoktaj, bo dobre, słodkie, aż do wyrzygania. Wszystko po to, żebyś nie miał swojego alfabetu, własnych i jedynych sensów. O to przecież chodzi! Polska klasy B, pegeerowska mentalność i wyścig szczurów za marne grosze. Telewizja, Europa, wejście, wyjście, zejście. Dlaczego nic nie robimy, żeby to zmienić, dlaczego zgadzamy się, by plastik wyżarł nam życie? Tak ma wyglądać normalność? Chcesz być widzem, jednym z milionów widzów spektakularnego oszustwa? Chcesz? - Rubin spojrzał wyczekująco.
- Rozumiem, stary, spokojnie... - pojednawczo przytaknął Zygmunt. - Ale po co mi to wszystko mówisz
plasnęło pod mostkiem.<br>- ...inaczej się udławisz! Haribo w gębie, tak wielkie, klejące, że paraliżuje usta, język, myśli. I cmoktaj, bo dobre, słodkie, aż do wyrzygania. Wszystko po to, żebyś nie miał swojego alfabetu, własnych i jedynych sensów. O to przecież chodzi! Polska klasy B, pegeerowska mentalność i wyścig szczurów za marne grosze. Telewizja, Europa, wejście, wyjście, zejście. Dlaczego nic nie robimy, żeby to zmienić, dlaczego zgadzamy się, by plastik wyżarł nam życie? Tak ma wyglądać normalność? Chcesz być widzem, jednym z milionów widzów spektakularnego oszustwa? Chcesz? - Rubin spojrzał wyczekująco.<br>- Rozumiem, stary, spokojnie... - pojednawczo przytaknął Zygmunt. - Ale po co mi to wszystko mówisz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego