Typ tekstu: Książka
Autor: Pawlikowska-Jasnorzewska Maria
Tytuł: Świat na słomce Bożej
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1941
PSZCZOŁA

Czyż na to poleciałam w tak dalekie strony,
by zdobyć jeszcze trochę żalu,
tej esencji,
tego gorzkiego miodu,
którym przepełniony
będzie wkrótce ul złoty
mojej egzystencji?

PARYŻ (1929)

NOC

Zza czarnego żagla firanki świecą uporczywe latarnie...
Samotność moja nie może być większa.
Nie może być wspanialej i straszniej, i marniej,
i bardziej obco,
nawet tam, gdzie nas ręce wieczności
w nieskończone blade pasma potną,
nawet tam, gdzie komety tęskniące jak lecące srebrne lampy kopcą,
gdzie każdy idzie drogą samotną,
gdzie zapach mchów zroszonych i fiołków
słodkim tchnieniem nocy nie upiększa,
gdzie nie ma śmiechu, pocałunku, róży - - -
gdzie nikt nikogo do
PSZCZOŁA&lt;/&gt;<br><br>Czyż na to poleciałam w tak dalekie strony,<br>by zdobyć jeszcze trochę żalu,<br>tej esencji,<br>tego gorzkiego miodu,<br>którym przepełniony<br>będzie wkrótce ul złoty<br>mojej egzystencji?&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit1&gt;PARYŻ (1929)&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;NOC&lt;/&gt;<br><br>Zza czarnego żagla firanki świecą uporczywe latarnie...<br>Samotność moja nie może być większa.<br>Nie może być wspanialej i straszniej, i marniej,<br>i bardziej obco,<br>nawet tam, gdzie nas ręce wieczności<br>w nieskończone blade pasma potną,<br>nawet tam, gdzie komety tęskniące jak lecące srebrne lampy kopcą,<br>gdzie każdy idzie drogą samotną,<br>gdzie zapach mchów zroszonych i fiołków<br>słodkim tchnieniem nocy nie upiększa,<br>gdzie nie ma śmiechu, pocałunku, róży - - -<br>gdzie nikt nikogo do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego