Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
jest cały Wszechświat. Nierozrysowana dialektyka, gdybyśmy ją jednak rozrysowali symetrycznym diagramem, objawiłaby nam prawa gradacyjnych dopełnień: co jest jądrem czego; co wokół czego się plecie; gdzie zachowana cała wejściowa informacja.
...Co to Bóg? Co dialektyka? Co diagram i informacja? Gubią się myśli Hunta, gubi się sam Hunt: odpadają odeń włókna, marnieje Nicholas i marnieje, słabną jego więzi z ciałem, blokują się kanały zmysłów. Aż, sprowadzony do punktu, do swej nieredukowalnej huntowatości - jądra endonomicznego - spada zimnym kamykiem na wyciągniętą dłoń Mariny Vassone.
- Nicholas? Nicholas!
Przerażona, próbowała podnieść go z ziemi, ale oczywiście nie była w stanie. Zawołała diabła. Diabeł zmaterializował się w
jest cały Wszechświat. Nierozrysowana dialektyka, gdybyśmy ją jednak rozrysowali symetrycznym diagramem, objawiłaby nam prawa gradacyjnych dopełnień: co jest jądrem czego; co wokół czego się plecie; gdzie zachowana cała wejściowa informacja. <br>...Co to Bóg? Co dialektyka? Co diagram i informacja? Gubią się myśli Hunta, gubi się sam Hunt: odpadają odeń włókna, marnieje Nicholas i marnieje, słabną jego więzi z ciałem, blokują się kanały zmysłów. Aż, sprowadzony do punktu, do swej nieredukowalnej &lt;orig&gt;huntowatości&lt;/&gt; - jądra endonomicznego - spada zimnym kamykiem na wyciągniętą dłoń Mariny Vassone. <br>- Nicholas? Nicholas! <br>Przerażona, próbowała podnieść go z ziemi, ale oczywiście nie była w stanie. Zawołała diabła. Diabeł zmaterializował się w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego