Typ tekstu: Książka
Autor: Bilica Jerzy
Tytuł: Telefony z Eufonii. Felietony wygłaszane 1991-1992 w Programie II Polskiego Radia
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1991-1992
kilka do wyboru. Właściwego jednak wyboru podręcznika dokonać mieli - zgodnie ze starym duchem czasu - nauczyciele, a nie uczniowie. Oczywiście dopiero we wrześniu. Nie mając przeto wyboru, dziatwa szkolna zamiast po lekcjach w domu siedzieć i odrabiać lekcje, stoi teraz w kolejkach i dostaje lekcję.
Ponieważ z punktu widzenia pedagogii takie marnotrawstwo czasu jest niedopuszczalne, podam za chwilę tym dzieciom, które nie zdobyły jeszcze odpowiednich podręczników, zadanie do rozwiązania.
- Czy dziatwa szkolna wyjęła już z tornistrów zeszyty i przybory do pisania?... A zatem dyktuję:
"Pewien Eufończyk miał o sto piętnaścioro dzieci mniej niż ojciec Wirgiliusz, ale wystarczająco dużo, by każde z nich
kilka do wyboru. Właściwego jednak wyboru podręcznika dokonać mieli - zgodnie ze starym duchem czasu - nauczyciele, a nie uczniowie. Oczywiście dopiero we wrześniu. Nie mając przeto wyboru, dziatwa szkolna zamiast po lekcjach w domu siedzieć i odrabiać lekcje, stoi teraz w kolejkach i dostaje lekcję.<br>Ponieważ z punktu widzenia pedagogii takie marnotrawstwo czasu jest niedopuszczalne, podam za chwilę tym dzieciom, które nie zdobyły jeszcze odpowiednich podręczników, zadanie do rozwiązania. <br>- Czy dziatwa szkolna wyjęła już z tornistrów zeszyty i przybory do pisania?... A zatem dyktuję:<br>"Pewien Eufończyk miał o sto piętnaścioro dzieci mniej niż ojciec Wirgiliusz, ale wystarczająco dużo, by każde z nich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego