za dwa-trzy lata zwiedzający pszczyński zamek będą mogli obejrzeć masarnię. Z rozległego kuchennego zaplecza to pomieszczenie przetrwało w zupełnie niezłym stanie. Pozostały oryginalne dziewiętnastowieczne kafle i haki; kosztowne stoły z grubymi marmurowymi blatami, łatwymi do utrzymania czystości; wnęka, w której zapewne była wędzarnia, i mieszalnia wędlin. Współpracę w odrestaurowaniu masarni obiecał Wincenty Pezacki, emerytowany profesor Akademii Rolniczej w Poznaniu, pasjonat historii wędliniarstwa, który zgromadził prywatne muzeum tej dziedziny przetwórstwa. Może i wśród czytelników naszego magazynu znajdą się osoby mogące pomóc w zagospodarowaniu jej dawnymi urządzeniami i narzędziami. W dawnej głównej kuchni stoi teraz piec centralnego ogrzewania. Jednak dzięki wspomnieniom pani