Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
na pedicure, po to, żeby objawić choć trochę szacunku dla własnego ciała? Czy artysta zawsze musi być pijakiem, czy intelektualista zawsze musi mieć tłuste włosy i obgryzione paznokcie, czy pielęgniarka, której popieprzyło się życie, musi mieć nogi jak sękate badyle?
Wzięłam jej stopy i położyłam na swoich kolanach. Zaczęłam je masować, rozcierać. Przymknęła oczy...
- Dobrze mi u ciebie - uśmiechała się.
Zapatrzyłam się na nią, zapomniałam, moje myśli gdzieś uciekły i tylko dłonie nie przestały jej dotykać. Uwolniły się na chwilę ode mnie, od mojej ostrożności, od poprawności, która zdążyłam już zarosnąć jak chwastem, odkąd Ciebie nie ma. Kiedy oprzytomniałam, nie mogłam
na pedicure, po to, żeby objawić choć trochę szacunku dla własnego ciała? Czy artysta zawsze musi być pijakiem, czy intelektualista zawsze musi mieć tłuste włosy i obgryzione paznokcie, czy pielęgniarka, której popieprzyło się życie, musi mieć nogi jak sękate badyle?<br>Wzięłam jej stopy i położyłam na swoich kolanach. Zaczęłam je masować, rozcierać. Przymknęła oczy...<br>- Dobrze mi u ciebie - uśmiechała się.<br>Zapatrzyłam się na nią, zapomniałam, moje myśli gdzieś uciekły i tylko dłonie nie przestały jej dotykać. Uwolniły się na chwilę ode mnie, od &lt;page nr=150&gt; mojej ostrożności, od poprawności, która zdążyłam już zarosnąć jak chwastem, odkąd Ciebie nie ma. Kiedy oprzytomniałam, nie mogłam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego