talerz pomyślałem oddam później, a budzik mój, i to mnie panowie tak zastali, z tą zupą ogórkową na klatce schodowej, ot i całą historia. <br>Żeli, niestety, niezbyt dobrze dla funkcjonariuszy mówił prawdę. Niestety, bo zamknęli by go po prostu, dostał by po łapach i sprawa by się zakończyła. A tak masz babo placek, nie wiadomo co dalej. Wszystko na swoim miejscu sprzęty, biżuteria, samochód przed blokiem stoi, na stole zupa ciepła rozlana, a w kuchni drugie się dogrzewa na małym gazie, buty w rządku stoją, no słowem wszystko jest tak, jak być powinno w to leniwe południe, tylko brak aktorów tego dramatu. Co