Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
złości.
- A żeby Józef wiedział, że jak to zrobi, to wszystkie kozy z miasteczka zegnam na ten koperek! - krzyknęła.
- A to jakim prawem? - oburzył się ojciec. - Już nie mam może prawa siać koperku w moim ogrodzie? Jak mi się spodoba, to i pokrzywę przeflancuję na grządki i będę podlewać.
A matka i Jerzy śmiali się, aż im się mak wysypywał na podłogę. Mało to razy ojciec i ciotka Wikcia kłócili się, wcale nie wiadomo o co, potem w przykładnej zgodzie stawali do pracy, sobie wzajemnie.
Jerzy, póki był mały, nie cierpiał tych kłótni i zaraz krzyczał, zacisnąwszy piąstki: - Mamo, ja nie
złości.<br>- A żeby Józef wiedział, że jak to zrobi, to wszystkie kozy z miasteczka zegnam na ten koperek! - krzyknęła.<br>- A to jakim prawem? - oburzył się ojciec. - Już nie mam może prawa siać koperku w moim ogrodzie? Jak mi się spodoba, to i pokrzywę przeflancuję na grządki i będę podlewać.<br>A matka i Jerzy śmiali się, aż im się mak wysypywał na podłogę. Mało to razy ojciec i ciotka Wikcia kłócili się, wcale nie wiadomo o co, potem w przykładnej zgodzie stawali do pracy, sobie wzajemnie.<br>Jerzy, póki był mały, nie cierpiał tych kłótni i zaraz krzyczał, zacisnąwszy piąstki: - Mamo, ja nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego