Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
której robiło się sucho w gardle i mokro w spodniach.
Chodziła do równoległej klasy i właściwie nic do niej nie miałem, nie podobała mi się, kochałem się nadal beznadziejnie w Joli, ale ciągnęło mnie do niej jak do owocu zakazanego. Ba, żebyż zakazanego! Moja matka o niczym nie wiedziała, a matka Tiny bardzo lubiła, kiedy przychodziłem do córeczki, bo ja uchodziłem za dobrego ucznia, a ona nie. Przy tym często chorowała, ja też, i tak na przemian odpisywaliśmy od siebie zeszyty. Kiedyś przyszedłem gdy leżała w łóżku i zaproponowała, żebym ją zbadał, puls i temperaturę. W domu, naturalnie, nikogo nie było
której robiło się sucho w gardle i mokro w spodniach.<br>Chodziła do równoległej klasy i właściwie nic do niej nie miałem, nie podobała mi się, kochałem się nadal beznadziejnie w Joli, ale ciągnęło mnie do niej jak do owocu zakazanego. Ba, żebyż zakazanego! Moja matka o niczym nie wiedziała, a matka Tiny bardzo lubiła, kiedy przychodziłem do córeczki, bo ja uchodziłem za dobrego ucznia, a ona nie. Przy tym często chorowała, ja też, i tak na przemian odpisywaliśmy od siebie zeszyty. Kiedyś przyszedłem gdy leżała w łóżku i zaproponowała, żebym ją zbadał, puls i temperaturę. W domu, naturalnie, nikogo nie było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego