ale była aktem zemsty na popularnym "panu Andrzeju" za jego nieprzejednaną postawę wobec zaborcy. W tym przypadku nie zastosowano nawet przepisów o konfiskacie pochodzących z 1835 roku, ale Berg, co zaakceptował car, postąpił arbitralnie, gwałcąc prawo hipoteczne.<br>Mowę Kraushara sprawozdawca sądowy "Kuriera Warszawskiego" - a był nim wytrawny znawca retoryki sądowej, mecenas Henryk Cederbaum - ocenił jako najlepszą w adwokackiej karierze tego popularnego w stolicy znawcy archiwaliów, varsavianisty. Trafnie też przewidywał, że "sprawa niewątpliwie przejdzie przez wszystkie sądowe instancje".<br>Adwokat Szyszkowski z kolei, polemizując z obrońcą Prokuratorii, wśród wielu argumentów podniósł i ten, że nie można czekać, aż Sejm wyda odpowiednią ustawę. &lt;q&gt;"Czy