Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
swego odkrycia. Patrzcie, taki witz... W czepku urodziłeś się, panie pykniczny, w czepku!
- Co pan znalazł, doktorze? - zagadnął go Szczęsny. Nie ma komplikacji?

- Głupstwo. Co pan miał na piersi, panie pyknik? - spytał Staszka.
- Klucz miałem w bluzie.
- No to zawieś go pan sobie na sznurku i noś na szyi zamiast medalika. Dzięki niemu żyjesz. Gdzie ten klucz? Podali mu bluzę. Z kieszeni jej wyjął duży klucz od kłódki. Z blaszką na druciku.
- Zgadza się. Blaszka przebita, widzicie? Pocisk trafił w blaszkę, przebił i osłabiony poszedł wzdłuż żeber. Zaraz będziemy go mieli.
Wyjął z torby narzędzia, zaczął Staszka golić pod pachą. - Ale
swego odkrycia. Patrzcie, taki witz... W czepku urodziłeś się, panie pykniczny, w czepku!<br>- Co pan znalazł, doktorze? - zagadnął go Szczęsny. Nie ma komplikacji?<br>&lt;page nr=339&gt; <br>- Głupstwo. Co pan miał na piersi, panie pyknik? - spytał Staszka.<br>- Klucz miałem w bluzie.<br>- No to zawieś go pan sobie na sznurku i noś na szyi zamiast medalika. Dzięki niemu żyjesz. Gdzie ten klucz? Podali mu bluzę. Z kieszeni jej wyjął duży klucz od kłódki. Z blaszką na druciku.<br>- Zgadza się. Blaszka przebita, widzicie? Pocisk trafił w blaszkę, przebił i osłabiony poszedł wzdłuż żeber. Zaraz będziemy go mieli.<br>Wyjął z torby narzędzia, zaczął Staszka golić pod pachą. - Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego