Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
europejską!
- I my ją wykończymy.
- Amerykanie zrobią to lepiej.
- Raczej Żydzi.
Kafka syknął niecierpliwie.
- Zostawcie ten biedny naród. I tak mamy szczęście, że nie urodziliśmy się Czechami. Lub Polakami.
Handler uśmiechnął się nieznacznie.
- Kiedy przekażecie mi papier?
Kafka odruchowo pomacał się po piersi, gdzie pod koszulą w woreczku tkwiła feralna metryka.
- Znajdziemy pana - rzekł wymijająco.
Handler kiwnął głową w geście aprobaty. Przyszło mu na myśl, że pomysł z prasą jest bardzo dobry. Ale on miał jeszcze lepszy.



Aktorka grająca Małgorzatę rozłożyła szeroko ręce i zarzuciła je na szyję kolegi odtwarzającego Fausta. Ten nachylił się do pocałunku, lecz wtedy pojawił się kulawy
europejską!<br>- I my ją wykończymy.<br>- Amerykanie zrobią to lepiej.<br>- Raczej Żydzi.<br>Kafka syknął niecierpliwie.<br>- Zostawcie ten biedny naród. I tak mamy szczęście, że nie urodziliśmy się Czechami. Lub Polakami.<br>Handler uśmiechnął się nieznacznie.<br>- Kiedy przekażecie mi papier?<br>Kafka odruchowo pomacał się po piersi, gdzie pod koszulą w woreczku tkwiła feralna metryka.<br>- Znajdziemy pana - rzekł wymijająco.<br>Handler kiwnął głową w geście aprobaty. Przyszło mu na myśl, że pomysł z prasą jest bardzo dobry. Ale on miał jeszcze lepszy.<br><br>&lt;page nr=45&gt;<br><br>Aktorka grająca Małgorzatę rozłożyła szeroko ręce i zarzuciła je na szyję kolegi odtwarzającego Fausta. Ten nachylił się do pocałunku, lecz wtedy pojawił się kulawy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego