plama,<br>Wołał: "Niech mama myje się sama,<br>Tato niech kąpie się nieustannie,<br>Stryjek i wujek niech siedzą w wannie,<br>Niech się szorują, a ja tymczasem<br>Będę brudasem! Chcę być brudasem!"<br><br>Przezwał go stryjek: "Józio-<orig>niemyjek</>",<br>Wujek doń mówił: "niemyty ryjek",<br>Błagała ciotka: "Józiu mój złoty,<br>Myj się!" Lecz Józio nie miał ochoty.<br>Wyniósł się w końcu z domu na Czystem<br>I zawiadomił rodziców listem,<br>Że myć się nie ma zamiaru, trudno!<br>I poszedł mieszać - dokąd? - na Bródno.</><br><br><div1><tit1>CAP NA GRAPIE</><br>Wlazł kotek<br>Na płotek,<br>Ujrzał capa na grapie.<br>- Zmykaj, capie,<br>Bo cię podrapię!<br>A cap nic - tylko sapie.<br><br>Na grapie zebrali się