bezpowrotnie stracone. Teraz "jestem alkoholikiem" nabiera również pozytywnego znaczenia: jest ostrzeżeniem, ale też dostarcza satysfakcji z już osiągniętych postępów w trzeźwieniu, wskazuje szanse dalszego rozwoju, podkreśla braterstwo z innymi alkoholikami.</><br><who2>Włodek: Słowo, które często traktuje się jak wyzwisko, stało się dla mnie swego rodzaju symbolem. Przypomina o tym, że muszę mieć się na baczności, bo pochodzi od nazwy choroby, której ja stałem się ofiarą. Dzisiaj wiem: nie muszę manifestować na każdym kroku, że jestem alkoholikiem, ale chcę o tym zawsze pamiętać. To daje mi większą gwarancję utrzymania abstynencji i pokazuje lepsze perspektywy na przyszłość.</><br><who1>Monika: Można chyba powiedzieć, że punkt ciężkości przesuwa się od