Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
mieć takie skłonności. Ciekawy wypadek, co? I wcale się nie rozwiedli, tylko żyli dalej, tylko wszyscy ich zawsze na języku mieli. Takie to rzeczy dzieją się na świecie.
- Pan zawsze wymyślisz coś nadzwyczajnego - powiedział student.
- Bo nie znoszę banałów, rozumiesz pan.
- We łbie masz pan same śmieci i tyle.
- Wolę mieć śmiecie niż pustkę.
Przed piątą przyszła Stukonisowa. Zabrała się zaraz do sprzątania, narzekając na lokatorów. Była przerażona, kiedy dowiedziała się, że chłopka ma zamiar zamieszkać u niej przez kilka dni.
- Gdzie pani będzie spała? - zapytała.
- Ja ta i na gołej ziemi się prześpię.
- Tu i tak dość ludzi, człowiek się
mieć takie skłonności. &lt;page nr=217&gt; Ciekawy wypadek, co? I wcale się nie rozwiedli, tylko żyli dalej, tylko wszyscy ich zawsze na języku mieli. Takie to rzeczy dzieją się na świecie.<br>- Pan zawsze wymyślisz coś nadzwyczajnego - powiedział student.<br>- Bo nie znoszę banałów, rozumiesz pan.<br>- We łbie masz pan same śmieci i tyle.<br>- Wolę mieć śmiecie niż pustkę.<br>Przed piątą przyszła Stukonisowa. Zabrała się zaraz do sprzątania, narzekając na lokatorów. Była przerażona, kiedy dowiedziała się, że chłopka ma zamiar zamieszkać u niej przez kilka dni.<br>- Gdzie pani będzie spała? - zapytała.<br>- Ja ta i na gołej ziemi się prześpię.<br>- Tu i tak dość ludzi, człowiek się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego