Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
pierścień ze szkiełkiem, zatknięty na rogu, skrzył się zielonkawo. Poczciwym, zaślinionym pyskiem wjechała do kobiałki handlarza jarzyn i wyskubywała marchew z pęczka. Słaby, zabiedzony mężczyzna nie krzyknął, nie rozgniewał się, ani nie uderzył, tylko złożywszy dłonie prośbami próbował przekonać ją, by stąpiła krok dalej i sięgnęła ku innym straganom.
Krowa międliła powoli pyskiem, zdawała się w zadumie coś rozważać, marchew znikała w jej ciemnych wargach. Oczy miała, jak Hindusi, czarne i pełne melancholii.
Nagle się rozkraczyła, uniosła ogon i obficie oddała mocz. Margit ze zdumieniem patrzyła, jak stara kobieta w szafirowym sari złapała strugę w stulone dłonie i nabożnie przemyła oczy
pierścień ze szkiełkiem, zatknięty na rogu, skrzył się zielonkawo. Poczciwym, zaślinionym pyskiem wjechała do kobiałki handlarza jarzyn i wyskubywała marchew z pęczka. Słaby, zabiedzony mężczyzna nie krzyknął, nie rozgniewał się, ani nie uderzył, tylko złożywszy dłonie prośbami próbował przekonać ją, by stąpiła krok dalej i sięgnęła ku innym straganom.<br>Krowa międliła powoli pyskiem, zdawała się w zadumie coś rozważać, marchew znikała w jej ciemnych wargach. Oczy miała, jak Hindusi, czarne i pełne melancholii.<br>Nagle się rozkraczyła, uniosła ogon i obficie oddała mocz. Margit ze zdumieniem patrzyła, jak stara kobieta w szafirowym sari złapała strugę w stulone dłonie i nabożnie przemyła oczy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego