Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Ksiądz Helena
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1990
Raczej żarty na bok. Bo teraz tu klęczysz i świadomie bierzesz Boga na świadka. Od kiedy gwałcisz?
MĘŻCZYZNA Można i tak to nazwać... W gruncie rzeczy... ja... to całkiem proste... Ksiądz zna ten parkan. Pod wieczór wystarczy,
żebym sobie stanął z drugiej strony. I kiedy widzę przez szpary, że dziewczyna mija bramkę i że wokół nikogo... wystarczy,
żebym wyszedł i... ,,osunął się z jękiem". Natychmiast ta dziewczyna przybiega mnie ratować. Wstaję, niby zażenowany, ,,że nic, nic... tyle, że mnie mdli" i o parkan się opieram. A tam wody ani na lekarstwo. Właśnie. Więc ona się rozgląda. Wtedy mówię: ,,Wystarczy, żeby pani
Raczej żarty na bok. Bo teraz tu klęczysz i świadomie bierzesz Boga na świadka. Od kiedy gwałcisz?<br>MĘŻCZYZNA Można i tak to nazwać... W gruncie rzeczy... ja... to całkiem proste... Ksiądz zna ten parkan. Pod wieczór wystarczy,<br>żebym sobie stanął z drugiej strony. I kiedy widzę przez szpary, że dziewczyna mija bramkę i że wokół nikogo... wystarczy,<br>żebym wyszedł i... ,,osunął się z jękiem". Natychmiast ta dziewczyna przybiega mnie ratować. Wstaję, niby zażenowany, ,,że nic, nic... tyle, że mnie mdli" i o parkan się opieram. A tam wody ani na lekarstwo. Właśnie. Więc ona się rozgląda. Wtedy mówię: ,,Wystarczy, żeby pani
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego