Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
się w końcu uda... To co, jutro lecisz? PanAmem?
- A skąd wiesz?
- Twoja mama mi dziś mówiła, bo dzwoniłem.
- O, i co u niej? A, zresztą... pojutrze mi sama opowie. Ostatni raz dzwoniłem do niej chyba z Curaçao. - Dyzio sapie, bo wspinają się wciąż po pochyłości, na grzbiet wąskiej wyspy, mijając kolejne aleje niskich kamienic, kin porno, zaciągniętych żelaznych żaluzji, murów w konwulsjach graffiti. Idą między coraz wyższe termitiery, których wejść pilnują mrówki-wartownicy w mundurach z lampasami.- Bo ja wracam, wiesz? - dodaje prędko Dyzio i zerka na czarną kurwę, dygoczącą w siatkowych pończochach i w mini.
Wychodzą nagle z zachodniej
się w końcu uda... To co, jutro lecisz? PanAmem?<br>- A skąd wiesz?<br>- Twoja mama mi dziś mówiła, bo dzwoniłem.<br>- O, i co u niej? A, zresztą... pojutrze mi sama opowie. Ostatni raz dzwoniłem do niej chyba z Curaçao. - Dyzio sapie, bo wspinają się wciąż po pochyłości, na grzbiet wąskiej wyspy, mijając kolejne aleje niskich kamienic, kin porno, zaciągniętych żelaznych żaluzji, murów w konwulsjach graffiti. Idą między coraz wyższe termitiery, których wejść pilnują mrówki-wartownicy w mundurach z lampasami.- Bo ja wracam, wiesz? - dodaje prędko Dyzio i zerka na czarną kurwę, dygoczącą w siatkowych pończochach i w mini.<br>Wychodzą nagle z zachodniej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego