Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
niej takich rzeczy...
Zamilkła na chwilę, pogłaskała kota, mocno pociągnęła nosem.
- Ale nie mogłam dobyć głosu. Nie mogłam nawet oddychać... Jakbym się topiła. I obudziłam się. Ostatnie, co widziałam, co pamiętam z tego snu, to była trójka jeźdźców. Geralt i jeszcze dwoje, cwałujący wąwozem, z którego ścian spadały siklawy...
Vysogota milczał.
Gdyby po zmroku ktoś podkradł się do chaty z zapadniętą strzechą, gdyby zajrzał przez szparę w okiennicy, zobaczyłby w skąpo oświetlonym wnętrzu białobrodego starca, w skupieniu słuchającego opowieści popielatowłosej dziewczyny z policzkiem zeszpeconym paskudną blizną.
Zobaczyłby czarnego kota, leżącego na kolanach dziewczyny, leniwie mruczącego, dopraszającego się głaskania - ku uciesze harcujących
niej takich rzeczy...<br>Zamilkła na chwilę, pogłaskała kota, mocno pociągnęła nosem.<br> - Ale nie mogłam dobyć głosu. Nie mogłam nawet oddychać... Jakbym się topiła. I obudziłam się. Ostatnie, co widziałam, co pamiętam z tego snu, to była trójka jeźdźców. Geralt i jeszcze dwoje, cwałujący wąwozem, z którego ścian spadały siklawy...<br>Vysogota milczał.<br> Gdyby po zmroku ktoś podkradł się do chaty z zapadniętą strzechą, gdyby zajrzał przez szparę w okiennicy, zobaczyłby w skąpo oświetlonym wnętrzu białobrodego starca, w skupieniu słuchającego opowieści popielatowłosej dziewczyny z policzkiem zeszpeconym paskudną blizną.<br>Zobaczyłby czarnego kota, leżącego na kolanach dziewczyny, leniwie mruczącego, dopraszającego się głaskania - ku uciesze harcujących
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego