Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
z kalendarza. Nie możecie znaleźć ciała z kartką, dajmy na to, z 12 grudnia, jutro, czyli 23 grudnia - Hartner roześmiał się szczerze. - Tak, teraz rozumiem pańską radość. Przecież od wczoraj wszystkim moim ekspertom, a zwłaszcza Hockermannowi i Diehlsenowi, towarzyszy anioł stróż z pańskiego wydziału. Morderca zostanie złapany za rękę.
Mock milczał. Wczoraj - kiedy dowiedział się, że mord nastąpi w Wigilię - wszystkich swoich ludzi zwolnił od popołudniowej inwigilacji podejrzanych. Wyszedł teraz z toalety, pożegnał się z Hartnerem i zbiegł do szatni. Po raz drugi tego wieczoru obudził grubego szatniarza i szybko się ubrał. Wkładając na głowę kapelusz, poczuł, że coś go uciska
z kalendarza. Nie możecie znaleźć ciała z kartką, dajmy na to, z 12 grudnia, jutro, czyli 23 grudnia - Hartner roześmiał się szczerze. - Tak, teraz rozumiem pańską radość. Przecież od wczoraj wszystkim moim ekspertom, a zwłaszcza Hockermannowi i Diehlsenowi, towarzyszy anioł stróż z pańskiego wydziału. Morderca zostanie złapany za rękę.<br>Mock milczał. Wczoraj - kiedy dowiedział się, że mord nastąpi w Wigilię - wszystkich swoich ludzi zwolnił od popołudniowej inwigilacji podejrzanych. Wyszedł teraz z toalety, pożegnał się z Hartnerem i zbiegł do szatni. Po raz drugi tego wieczoru obudził grubego szatniarza i szybko się ubrał. Wkładając na głowę kapelusz, poczuł, że coś go uciska
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego