Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
kto? - zawołał nagle mężczyzna. Słabe echo jego krzyku przełamało się kilkakroć gdzieś za papiernią.
- Jest tu kto? - powtórzył. Następnie uważnie rozejrzał się na wszystkie strony i z dziwnym skurczem twarzy oczekiwał jak gdyby odpowiedzi. W jego głosie było coś takiego, że Polek instynktownie chciał się odezwać, lecz pomny poprzednich doświadczeń milczał jednak. Mężczyzna nasłuchiwał dłuższą chwilę, a później westchnął ciężko. Uczynił teraz ruch, jakby chciał ruszyć się i dokonać tego, co zamierzał, lecz pozostał w pół gestu, z rozwartymi ramionami, z jedną nogą wysuniętą do przodu. Słuchał bicia dzwonów: tego kościelnego i tego dalekiego z cerkwi. Kiedy umilkły kolejno, podszedł do
kto? - zawołał nagle mężczyzna. Słabe echo jego krzyku przełamało się kilkakroć gdzieś za papiernią.<br>- Jest tu kto? - powtórzył. Następnie uważnie rozejrzał się na wszystkie strony i z dziwnym skurczem twarzy oczekiwał jak gdyby odpowiedzi. W jego głosie było coś takiego, że Polek instynktownie chciał się odezwać, lecz pomny poprzednich doświadczeń milczał jednak. Mężczyzna nasłuchiwał dłuższą chwilę, a później westchnął ciężko. Uczynił teraz ruch, jakby chciał ruszyć się i dokonać tego, co zamierzał, lecz pozostał w pół gestu, z rozwartymi ramionami, z jedną nogą wysuniętą do przodu. Słuchał bicia dzwonów: tego kościelnego i tego dalekiego z cerkwi. Kiedy umilkły kolejno, podszedł do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego