Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
łkała, ściskając ręce męża, który ją uspokajał. Róża syknęła wrogo i powiedziała po francusku:
- Żądam ciszy za moje pieniądze, ja chcę słuchać muzyki.
Ale w momentach napięcia akcji bladła, chwytała syna za ramię, ze zgrozą w oczach szeptała:
- No, co? co? Ach, Boże...
Potem odrzucała głowę na oparcie fotela i milkła z wyrazem tak głębokiego wtajemniczenia, że dziw brał patrzeć na nią. Oprzytomniawszy, rzucała po sali wzrokiem, który mówił: "Co wy wiecie, nieszczęśni?" Cały czas kołysała się jak gdyby na niewyczuwalnym wichrze, wyciągała dłoń, otwierała ją i zamykała, przytakiwała czemuś gorąco, to znowu gorzko przeczyła - wyglądała wciągnięta w sprawy niedostępne reszcie
łkała, ściskając ręce męża, który ją uspokajał. Róża syknęła wrogo i powiedziała po francusku: <br>- Żądam ciszy za moje pieniądze, ja chcę słuchać muzyki. <br>Ale w momentach napięcia akcji bladła, chwytała syna za ramię, ze zgrozą w oczach szeptała: <br>- No, co? co? Ach, Boże... <br>Potem odrzucała głowę na oparcie fotela i milkła z wyrazem tak głębokiego wtajemniczenia, że dziw brał patrzeć na nią. Oprzytomniawszy, rzucała po sali wzrokiem, który mówił: "Co wy wiecie, nieszczęśni?" Cały czas kołysała się jak gdyby na niewyczuwalnym wichrze, wyciągała dłoń, otwierała ją i zamykała, przytakiwała czemuś gorąco, to znowu gorzko przeczyła - wyglądała wciągnięta w sprawy niedostępne reszcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego