Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
czysty, urządzony ze smakiem. Obrazy, porcelana, dywany...
Pani domu nerwowo szarpie brzeg grubej, haftowanej serwety:
- Dlaczego mi nic nie napisała?
- Była zupełnie załamana.
- A pan jest... Grzegorz, tak?
Pokręciłem przecząco głową.
- Już nie? Jak to u was szybko biegnie. Nie mogę się przyzwyczaić...
- Proszę pani... - chcę wyjaśnić sytuację, ale rezygnuję, milknę.
- Napije się pan herbaty? Właśnie upiekłam migdałowe ciasteczka. Ewa je uwielbia. Jakbym przeczuwała... Zapakuję trochę dla niej. Weźmie pan, dobrze? - I krząta się wokół herbaty.
- Ewa nie ma innej rodziny poza panią i stryjem?
- Ma ojca.
- To chyba nie może wchodzić w grę.
- Tak. Właściwie nie ma ojca. Mój brat
czysty, urządzony ze smakiem. Obrazy, porcelana, dywany... <br>Pani domu nerwowo szarpie brzeg grubej, haftowanej serwety: <br>- Dlaczego mi nic nie napisała? <br>- Była zupełnie załamana. <br>- A pan jest... Grzegorz, tak? <br>Pokręciłem przecząco głową. <br>- Już nie? Jak to u was szybko biegnie. Nie mogę się przyzwyczaić...<br>- Proszę pani... - chcę wyjaśnić sytuację, ale rezygnuję, milknę. <br>- Napije się pan herbaty? Właśnie upiekłam migdałowe ciasteczka. Ewa je uwielbia. Jakbym przeczuwała... Zapakuję trochę dla niej. Weźmie pan, dobrze? - I krząta się wokół herbaty. <br>- Ewa nie ma innej rodziny poza panią i stryjem? <br>- Ma ojca. <br>- To chyba nie może wchodzić w grę. <br>- Tak. Właściwie nie ma ojca. Mój brat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego