Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.07 (32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w porze szczytu. Złożony z ośmiu wagonów pociąg rusza z peronu, po chwili łagodnie wchodzi w zakręt. Jest 8.45. Nagle następuje potworny wybuch. Fala uderzeniowa najpierw mknie do tyłu, a potem wraca i ze zdwojoną siłą uderza w drugi wagon, w którym nastąpił wybuch. W tunelu bucha ogień. Gdy milknie huk rozrywanego pociągu, rozlega się przeraźliwy jęk rannych. Ci, którzy przeżyli - pasażerowie tylnych wagonów - starają się wyjść na zewnątrz. O dziwo, nie ma paniki. Zakrwawieni i ogłuszeni wybuchem ludzie w pośpiechu próbują wydostać się z pułapki.
- Myślałam, że nic mi nie jest, ale po paru krokach poczułam ból w kolanie
w porze szczytu. Złożony z ośmiu wagonów pociąg rusza z peronu, po chwili łagodnie wchodzi w zakręt. Jest 8.45. Nagle następuje potworny wybuch. Fala uderzeniowa najpierw mknie do tyłu, a potem wraca i ze zdwojoną siłą uderza w drugi wagon, w którym nastąpił wybuch. W tunelu bucha ogień. Gdy milknie huk rozrywanego pociągu, rozlega się przeraźliwy jęk rannych. Ci, którzy przeżyli - pasażerowie tylnych wagonów - starają się wyjść na zewnątrz. O dziwo, nie ma paniki. Zakrwawieni i ogłuszeni wybuchem ludzie w pośpiechu próbują wydostać się z pułapki.<br>&lt;q&gt;- Myślałam, że nic mi nie jest, ale po paru krokach poczułam ból w kolanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego