Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
odrywał już wzroku od ślicznych Australijek, i pomyślałem, jak może być taki zmienny?...
"Już ja ci pokażę!" - pogroziłam mu w myśli, ale natychmiast się z Utą i Hermie rozstałam: byłem chłopcem i miałem przy sobie dwie urocze dziewczyny...
a kiedy po chwili wstały od stołu i szły w stronę drzwi, mimo woli wpatrywałem się w ich powabne tyłeczki i powiedziałem do każdej z osobna to, co mój papa na widok mojej pięknej mamy, opiętej ciasno perłową suknią balową:
- Kallipygos!

Sen o moim ojcu
Ten nagły popłoch myśli nie pozwalał mi zasnąć, przewracałem się z boku na bok w hamaku i miałem za
odrywał już wzroku od ślicznych Australijek, i pomyślałem, jak może być taki zmienny?...<br>"Już ja ci pokażę!" - pogroziłam mu w myśli, ale natychmiast się z Utą i Hermie rozstałam: byłem chłopcem i miałem przy sobie dwie urocze dziewczyny...<br>a kiedy po chwili wstały od stołu i szły w stronę drzwi, mimo woli wpatrywałem się w ich powabne tyłeczki i powiedziałem do każdej z osobna to, co mój papa na widok mojej pięknej mamy, opiętej ciasno perłową suknią balową:<br>- Kallipygos!<br><br>&lt;tit&gt;Sen o moim ojcu&lt;/&gt;<br>Ten nagły popłoch myśli nie pozwalał mi zasnąć, przewracałem się z boku na bok w hamaku i miałem za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego