Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Ach, dzień dobry, panie Andrzeju. - Mariola uśmiechnęła się, rozchylając swoje idealne wargi, pokryte czerwoną, niezmywalną pomadką.
- Paweł jest? - Hehe z obawą zapytał o naczelnego, bo tylko on mógł podjąć decyzję o wypłaceniu zaliczki.
- Tak, przyszedł przed chwilą. - Mariola zatrzepotała długimi czarnymi rzęsami.
Ostatnio, kiedy był w redakcji "Twojego Popędu", Paweł mimochodem napomknął przy Marioli o wierszach Hehego. Mariola westchnęła zmysłowo, że uwielbia poezję, nawet taką współczesną, a Hehe z refleksem odpowiedział, że będzie mu niezmiernie miło obdarować ją własnym tomikiem.
- Mam coś dla pani... dla ciebie... - Sięgnął do plecaka i wyjął cieniutką książeczkę. - Tak jak obiecałem, przyniosłem ci tomik swoich wierszy
Ach, dzień dobry, panie Andrzeju. - Mariola uśmiechnęła się, rozchylając swoje idealne wargi, pokryte czerwoną, niezmywalną pomadką. <br>- Paweł jest? - Hehe z obawą zapytał o naczelnego, bo tylko on mógł podjąć decyzję o wypłaceniu zaliczki.<br>- Tak, przyszedł przed chwilą. - Mariola zatrzepotała długimi czarnymi rzęsami.<br>Ostatnio, kiedy był w redakcji "Twojego Popędu", Paweł mimochodem napomknął przy Marioli o wierszach Hehego. Mariola westchnęła zmysłowo, że uwielbia poezję, nawet taką współczesną, a Hehe z refleksem odpowiedział, że będzie mu niezmiernie miło obdarować ją własnym tomikiem.<br>- Mam coś dla pani... dla ciebie... - Sięgnął do plecaka i wyjął cieniutką książeczkę. - Tak jak obiecałem, przyniosłem ci tomik swoich wierszy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego