reagują inni.</><br><who1>Monika: Jak to się ma do alkoholu?</><br><who3>Anka: Doskonale wyjaśnia to komentarz, zapisany przez leczącego się alkoholika w swoim dzienniczku uczuć: "Byłem taki smutny, dawniej już bym się napił, a teraz wpadłem na pomysł, żeby pogadać z przyjacielem o moim przygnębieniu".</><br><who2>Włodek: Równie dobrym rozwiązaniem jest pójście na miting AA, gdzie można bezpiecznie mówić o swoich uczuciach.</><br><who3>Anka: Pacjenci przekonują się, że uczuć nie trzeba natychmiast zmieniać, nawet jeśli są bardzo przykre, więc nie trzeba w tym celu iść pić. Można powiedzieć, że trenują odporność psychiczną, a zarazem dowiadują się, że emocje, od których uciekali, w rzeczywistości nie są