Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
ze zdziwienia: nigdy nie myślała,
że matka... Senność odleciała od niej.

- A tak - mówiła dalej matka - to już
w domu ugotuję i przepiorę. A i do ogrodu nie będzie
potrzebowała się z Jaśkiem taszczyć, bo tutaj jest
przecie na drugim podwórzu ogródek. Boję się, czy
ona nie z tego taka mizerna, że podźwigała się!


- A od kiedy sprowadzisz się do mnie? - zapytał
dziadek.

- Choćby za tydzień! - powiedziała matka
i zaczęła budzić Zośkę, bo czas już było
wracać do domu.

- Im prędzej, tym lepiej, bo i mnie gospodyni trzeba.


Dziadek wziął klucz i odprowadził ich do bramy.

Po drodze matka rozmawiała z
ze zdziwienia: nigdy nie myślała, <br>że matka... Senność odleciała od niej. <br><br>- A tak - mówiła dalej matka - to już <br>w domu ugotuję i przepiorę. A i do ogrodu nie będzie <br>potrzebowała się z Jaśkiem taszczyć, bo tutaj jest <br>przecie na drugim podwórzu ogródek. Boję się, czy <br>ona nie z tego taka mizerna, że podźwigała się! <br><br><br>- A od kiedy sprowadzisz się do mnie? - zapytał <br>dziadek. <br><br>- Choćby za tydzień! - powiedziała matka <br>i zaczęła budzić Zośkę, bo czas już było <br>wracać do domu. <br><br>- Im prędzej, tym lepiej, bo i mnie gospodyni trzeba. <br><br><br>Dziadek wziął klucz i odprowadził ich do bramy. <br><br>Po drodze matka rozmawiała z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego