Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
będę tu nigdy mieszkać - powiedziała.
Hubert zapytał nieśmiało:
- Czy myślisz, że zamek dostanie się twemu bratu?
- Spodziewam się, że nie! - zaprotestowała żywo.
- Więc... dlaczego nie będziesz tu mieszkać?
Lizeta wahała się chwilę, popatrzyła na Huberta uważnie.
- Nie wiem, czy mnie zrozumiesz.
- Ha! Skoro nie wiesz... - rzekł z urazą chłopiec.
- Zresztą mniejsza o to. Nie będę tu mieszkała, nie chcę mieć do osobistego użytku pięćdziesięciu ośmiu sal i pokojów wobec tego, że mnie... że... - urwała, zdając się szukać odpowiednich słów, i nagle podeszła do okna.
U stóp muru w dole płynęła rzeka, po drugiej jej stronie kilkadziesiąt chat widniało na brzegu. Wiły się dymki
będę tu nigdy mieszkać - powiedziała. <br>Hubert zapytał nieśmiało: <br>- Czy myślisz, że zamek dostanie się twemu bratu? <br>- Spodziewam się, że nie! - zaprotestowała żywo. <br>- Więc... dlaczego nie będziesz tu mieszkać? <br>Lizeta wahała się chwilę, popatrzyła na Huberta uważnie. <br>- Nie wiem, czy mnie zrozumiesz. <br>- Ha! Skoro nie wiesz... - rzekł z urazą chłopiec. <br>- Zresztą mniejsza o to. Nie będę tu mieszkała, nie chcę mieć do osobistego użytku pięćdziesięciu ośmiu sal i pokojów wobec tego, że mnie... że... - urwała, zdając się szukać odpowiednich słów, i nagle podeszła do okna. <br>U stóp muru w dole płynęła rzeka, po drugiej jej stronie kilkadziesiąt chat widniało na brzegu. Wiły się dymki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego