Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
z tak zwaną tragedią fachów i niedociągnięć do tych fachów. Raczej już niech będzie tragedia zimnych zup i wygotowanego z soków mięsa a` la Strindberg.
MATKA
Tak to obniżasz wartość wszystkiego. Tak samo postępujesz z Ibsenem i Strindbergiem jak ze mną. Cóż jest genialniejszego jak Sonata widm Augusta Strindberga? Ale mniejsza o to. Otóż, moja Zosiu - wszak mogę cię tak nazywać?

ZOFIA
nieśmiało
Jeszcze z panem Leonem jesteśmy na pan i pani. Zaręczyliśmy się przed pół godziną.
LEON
rozwiąźle
Głupstwo - cała wieczność jest przed nami. Zaczynamy się tiutuajować od tej chwili...
MATKA
do Leona
Nie bądź niesmaczny. Nie chodzi o formy.
Do Zofii
z tak zwaną tragedią fachów i niedociągnięć do tych fachów. Raczej już niech będzie tragedia zimnych zup i wygotowanego z soków mięsa a` la Strindberg.<br> MATKA<br>Tak to obniżasz wartość wszystkiego. Tak samo postępujesz z Ibsenem i Strindbergiem jak ze mną. Cóż jest genialniejszego jak Sonata widm Augusta Strindberga? Ale mniejsza o to. Otóż, moja Zosiu - wszak mogę cię tak nazywać?<br>&lt;page nr=180&gt;<br> ZOFIA<br> nieśmiało<br>Jeszcze z panem Leonem jesteśmy na pan i pani. Zaręczyliśmy się przed pół godziną.<br> LEON<br> rozwiąźle<br>Głupstwo - cała wieczność jest przed nami. Zaczynamy się tiutuajować od tej chwili...<br> MATKA<br> do Leona<br>Nie bądź niesmaczny. Nie chodzi o formy.<br> Do Zofii
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego