Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 46
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
kapitalna scena, w której nikt z oddziału wojskowych rekonwalescentów nie ogląda pierwszych kroków Armstronga na Księżycu, lecz wszyscy - odwróceni od telewizora - wpatrują się w pingpongowy popis naszego bohatera, rzeczywiście daje do myślenia.
Za to rolę Piszczyka bierze na siebie jego ukochana, Jenny.
To ona daje się uwieść syrenim głosom kolejnych mód obyczajowych.
Najpierw opuszcza dom w rodzinnej Alabamie, ulegając pierwszemu złudzeniu: "bądź sławna!, wybij się!, pokaż co potrafisz!".
Potem - poddając się przeciwstawnej kontestatorskiej ułudzie - przystaje do komuny hipisów.
Forrest przygląda się w milczeniu tym odejściom, dochowując jej wierności z absolutną konsekwencją.
I ta wierność zostaje nagrodzona.
Na czym zatem opiera się
kapitalna scena, w której nikt z oddziału wojskowych rekonwalescentów nie ogląda pierwszych kroków Armstronga na Księżycu, lecz wszyscy - odwróceni od telewizora - wpatrują się w pingpongowy popis naszego bohatera, rzeczywiście daje do myślenia.<br>Za to rolę Piszczyka bierze na siebie jego ukochana, Jenny.<br>To ona daje się uwieść syrenim głosom kolejnych mód obyczajowych.<br>Najpierw opuszcza dom w rodzinnej Alabamie, ulegając pierwszemu złudzeniu: "bądź sławna!, wybij się!, pokaż co potrafisz!".<br>Potem - poddając się przeciwstawnej &lt;orig&gt;kontestatorskiej&lt;/&gt; ułudzie - przystaje do komuny hipisów.<br>Forrest przygląda się w milczeniu tym odejściom, dochowując jej wierności z absolutną konsekwencją.<br>I ta wierność zostaje nagrodzona.<br>Na czym zatem opiera się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego