historii zawsze pojawiały się postacie kobiet niezależnych, wyzwolonych, które głośno upominały się o swoje prawa. Wiele z nich urzekało urodą i niepowszednią osobowością całe generacje artystów. Trudno tu mówić o wpływie bezpośrednim na losy świata w sensie decyzji politycznych, ale z pewnością takie damy kształtowały ducha swoich epok, oddziaływały na mody intelektualne i prądy umysłowe.<br>Po tym, jak paląca cygara rozwódka George Sand stała się muzą romantyków, nic już nie było takie samo. Po tym, jak angielska sufrażystka Emmeline Pankhurst poprowadziła marsz na parlament i wraz ze swoimi towarzyszkami stoczyła kilkugodzinną bitwę z policją, było wiadomo, że kobiety już nie ustąpią