Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
to raczej zasługa kolejnej operacji kosmetycznej.
Joan Collins nie tylko na ekranie, ale także prywatnie lubi ubierać się niezwykle elegancko i nieco ekscentrycznie. Ale nie lubi płacić za swe toalety drogo. Rzadko kupuje cos w znanych domach mody. Natomiast - jak doniosło ostatnio jedno z zachodnich czasopism - często prosi wybitnych projektantów mody, by zaprezentowali jej swe nowe kolekcje - u niej w domu. Projektantom nie wypada odmawiać prośbie tak słynnej gwiazdy. Ale podczas gdy modelki prezentują kolejne toalety, zaufana krawcowa aktorki, sprytnie ukryta za kotarą, rysuje te modele, które spodobają się Joan i później szyje je sama. Pani Collins kupuje jedną, najwyżej dwie
to raczej zasługa kolejnej operacji kosmetycznej.<br> Joan Collins nie tylko na ekranie, ale także prywatnie lubi ubierać się niezwykle elegancko i nieco ekscentrycznie. Ale nie lubi płacić za swe toalety drogo. Rzadko kupuje cos w znanych domach mody. Natomiast - jak doniosło ostatnio jedno z zachodnich czasopism - często prosi wybitnych projektantów mody, by zaprezentowali jej swe nowe kolekcje - u niej w domu. Projektantom nie wypada odmawiać prośbie tak słynnej gwiazdy. Ale podczas gdy modelki prezentują kolejne toalety, zaufana krawcowa aktorki, sprytnie ukryta za kotarą, rysuje te modele, które spodobają się Joan i później szyje je sama. Pani Collins kupuje jedną, najwyżej dwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego