Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
doktor!
- Człowieku! - popatrzył na mnie jeszcze trzeźwiej i zaczął opowiadanie, nadspodziewanie składnie, prawie jakby referował wyniki badań lub prowadził wykład. Potrafi chyba wykładać na bańce - zauważyłem z uznaniem.
- To chyba było ze dwa lata temu, na wiosnę. Przyszła wypindrzona, ubrana w kozie futro, prosto z Kiercelaka. Uważała to za szczyt mody i piękna. Wiesz, jak to jest z tymi niewyżytymi niby-intelektualistkami - gównem by się to posmarowało, żeby tylko na siebie uwagę zwrócić. Przyszła więc w tym kozim futrze, umalowana, wysokie obcasy, krótka spódnica, a portier żak, co miał wyraźne instrukcje od samego rektora dotyczące półświatka, do niej pryncypialnie, prosto z
doktor!<br>- Człowieku! - popatrzył na mnie jeszcze trzeźwiej i zaczął opowiadanie, nadspodziewanie składnie, prawie jakby referował wyniki badań lub prowadził wykład. Potrafi chyba wykładać na bańce - zauważyłem z uznaniem. <br>- To chyba było ze dwa lata temu, na wiosnę. Przyszła wypindrzona, ubrana w kozie futro, prosto z Kiercelaka. Uważała to za szczyt mody i piękna. Wiesz, jak to jest z tymi niewyżytymi niby-intelektualistkami - gównem by się to posmarowało, żeby tylko na siebie uwagę zwrócić. Przyszła więc w tym kozim futrze, umalowana, wysokie obcasy, krótka spódnica, a portier żak, co miał wyraźne instrukcje od samego rektora dotyczące półświatka, do niej pryncypialnie, prosto z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego