Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
nie spali. Okazało się, że czekają na nas z przygotowaną kolacją: Jedząc powtórzyliśmy im treść rozmowy telefonicznej oraz podzieliliśmy się wszystkimi naszymi przypuszczeniami.
- A więc nasza rola już skończona - stwierdził doktor. - Zapewne będą obserwować Klausa od chwili, gdy przekroczy polską granicę. Umożliwią mu spotkanie z Kuryłłą i aresztują ich w momencie, gdy będą sobie przekazywać pamiętnik.
Tell był oburzony.
- To tak?! - zawołał. - To my tyle się napracowaliśmy, naszukaliśmy, a oni teraz przyjdą na gotowe? I nawet nas nie zaproszą na najciekawszy moment w tej sprawie ?
Wiewiórka nałykał się gazu z pistoletu Klausa, a nie będzie świadkiem schwytania łobuzów?
- A Sebastian? On
nie spali. Okazało się, że czekają na nas z przygotowaną kolacją: Jedząc powtórzyliśmy im treść rozmowy telefonicznej oraz podzieliliśmy się wszystkimi naszymi przypuszczeniami.<br>- A więc nasza rola już skończona - stwierdził doktor. - Zapewne będą obserwować Klausa od chwili, gdy przekroczy polską granicę. Umożliwią mu spotkanie z Kuryłłą i aresztują ich w momencie, gdy będą sobie przekazywać pamiętnik.<br>Tell był oburzony.<br>- To tak?! - zawołał. - To my tyle się napracowaliśmy, naszukaliśmy, a oni teraz przyjdą na gotowe? I nawet nas nie zaproszą na najciekawszy moment w tej sprawie &lt;page nr=193&gt;?<br> Wiewiórka nałykał się gazu z pistoletu Klausa, a nie będzie świadkiem schwytania łobuzów?<br>- A Sebastian? On
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego