Typ tekstu: Książka
Autor: Barańczak Stanisław
Tytuł: Poezja i duch uogólnienia
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1970-1996
nasze fizyczne zniknięcie z powierzchni globu oznaczałoby koniec ludzkiego zła. Zła, którego najłatwiejszym ujściem jest właśnie "nacjonalistyczna" (w szerokim Orwellowskim sensie) operacja podstawienia totum pro parte, zbiorowości za jednostkę - jednostkę, która, dokonując owej operacji, tym samym zwalnia sama siebie od indywidualnej odpowiedzialności za własne postępki. To, co obiektywnie wypadłoby nazwać morderstwem, zostaje usankcjonowane jako postępek najzupełniej słuszny i nawet konieczny, jeśli widzę siebie nie jako jednostkę o takim a takim imieniu i nazwisku oraz poczuciu niepowtarzalności swojego "ja", ale jako np. Serba strzelającego do Chorwata (lub odwrotnie), katolika strzelającego do protestanta (lub odwrotnie), i tak dalej. A jeśli w dodatku mam
nasze fizyczne zniknięcie z powierzchni globu oznaczałoby koniec ludzkiego zła. Zła, którego najłatwiejszym ujściem jest właśnie "nacjonalistyczna" (w szerokim Orwellowskim sensie) operacja podstawienia totum pro parte, zbiorowości za jednostkę - jednostkę, która, dokonując owej operacji, tym samym zwalnia sama siebie od indywidualnej odpowiedzialności za własne postępki. To, co obiektywnie wypadłoby nazwać morderstwem, zostaje usankcjonowane jako postępek najzupełniej słuszny i nawet konieczny, jeśli widzę siebie nie jako jednostkę o takim a takim imieniu i nazwisku oraz poczuciu niepowtarzalności swojego "ja", ale jako np. Serba strzelającego do Chorwata (lub odwrotnie), katolika strzelającego do protestanta (lub odwrotnie), i tak dalej. A jeśli w dodatku mam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego