Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
pytająco wyszeptał Ryszard; już kiedyś Stasza recytował mu te wiersze.
- Tak! A pamiętasz - starszy brat zwracał się już tylko do niego - jak Konrad odezwał się na "głos z wieży":
Płaczmy - lecz niechaj drżą nieprzyjaciele,
Bo Konrad płakał, ażeby mordować...
- Dosyć! - ojciec przeciął mickiewiczowskie słowa, wybuchając tłumionym dotychczas wzburzeniem: - Mordować, powiadasz, mordować; może tak, jak ten twój uwielbiany Degajew - tu ściągnął z etażerki rosyjskie pisma i podsunął synowi pod oczy: - Patrz, czytaj! Zresztą jak wracasz z Petersburga, to zapewne słyszałeś więcej, niż tu piszą o tym zabójstwie, o listach gończych opatrzonych fotografią twarzy uwielbianego przez ciebie kolegi w kilku ujęciach. Te kule
pytająco wyszeptał Ryszard; już kiedyś Stasza recytował mu te wiersze.<br>- Tak! A pamiętasz - starszy brat zwracał się już tylko do niego - jak Konrad odezwał się na "głos z wieży":<br>Płaczmy - lecz niechaj drżą nieprzyjaciele,<br>Bo Konrad płakał, ażeby mordować...<br>- Dosyć! - ojciec przeciął mickiewiczowskie słowa, wybuchając tłumionym dotychczas wzburzeniem: - Mordować, powiadasz, mordować; może tak, jak ten twój uwielbiany Degajew - tu ściągnął z etażerki rosyjskie pisma i podsunął synowi pod oczy: - Patrz, czytaj! Zresztą jak wracasz z Petersburga, to zapewne słyszałeś więcej, niż tu piszą o tym zabójstwie, o listach gończych opatrzonych fotografią twarzy uwielbianego przez ciebie kolegi w kilku ujęciach. Te kule
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego